Biżuteria miedziana towarzyszy ludzkości od tysięcy lat.
Jej ciepły odcień jest ceniony na całym świecie, a w ostatnich latach metal ten zyskuje coraz bardziej na popularności.
Miedź podobnie jak srebro z czasem pokrywa się ciemną patyną.
Sam proces można wykorzystać do tego by nadać biżuterii nieco antycznego charakteru.
Właśnie w taki sposób wykańczam moją biżuterię.
Każdy egzemplarz patynuję i ręcznie poleruję by nabrał blasku i wiekowego wyglądu.
Stąd więc pochodzi ciemny kolor moich prac.
O miedź trzeba dbać, jednak nie wymaga to dużych nakładów pracy ani pieniędzy.
Przede wszystkim należy pamiętać by biżuteria nie miała dłuższego kontaktu z wodą.
Oczywiście jeśli zdarzy się, że zmokniesz na deszczu, ale następnie wysuszysz biżuterię to nic się jej takiego nie stanie.
Raczej chodzi o dłuższy kontakt typu kąpiele.
Kąpiele w takiej biżuterii spowodują, że warstwa ozdobnej patyny się zetrze i pojawi się zielonkawy nalot.
Taką "zazielenioną" biżuterię można czyścić wodą z sokiem z cytryny lub kwaskiem cytrynowym.
Z czasem miedź traci blask.
Aby go przywrócić wystarczy wypolerować biżuterię przy pomocy bawełnianej szmatki do czyszczenia biżuterii.
Można taką nabyć w sklepie jubilerskim ( a wkrótce i w moim sklepie ).
Swoje miedziane skarby możesz przechowywać w szczelnych woreczkach.
To na dłużej zachowa blask tego pięknego metalu.
Mam dla Was małą ściągę jak sprawić by Wasza biżuteria z miedzi była zawsze w dobrym stanie.
Agnieszka
Dostałam w prezencie pierścionek z miedzi, zakupiony na targach. Córka dała mi go zachwycona, że może mi sprawić prezent urodzinowy. Jest prześliczny z Ametystem. Podczas noszenia to co było ciemne starło się i odkryło błyszczącą miedź, przepięknie, ponieważ biżuteria niejako dotarła się do mnie. Pierścionek wykonany z pietyzmem, obejrzałam go z każdej strony. Wspaniała praca, jak cudownie móc nosić taki hand made. Oczywiście zaglądam tu często. To przepiękny prezent, który noszę i za każdym razem jak na niego spojrzę uśmiecham się z miłością.